niedziela, 3 sierpnia 2014

Od Azazela c.d. Glassa

- W porządku - odparłem. Mój głos zabrzmiał dziwnie wysoko, jakby coś nadepnęło mi na łapę. Mogłem się jeszcze zapytać czy chce jaskinię z wejściem na południe czy na wschód, w lesie czy na słońcu, ze źródłem czy bez, ale uznałem, że to bezsensowne. Po prostu zaprowadziłem go do wolnej, mniejszej jaskini. Glass wszedł do środka, obejrzał ją od wewnątrz i przeszedł się po niej.
Zrobiłem kilka kroków do tyłu i usiadłem na trawie. Podniosłem łeb do góry i zacząłem śledzić wzrokiem przelatujące na niebie jaskółki. Ciekawe jak smakują...
Wyrzuciłem z głowy myśl o zapewne pysznych szaszłykach z jaskółeczek, gdy wilk wychylił swój łeb z nory.
- Podoba się? - zapytałem, donośnym głosem, stawiając uszy w pion.

Glass?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz