Nogi prawie się pode mną ugięły. Piekło. Podziemne gniazdo demonów, diabłów i samego Szatana... Gdzie dusze grzeszników gotują się w kotłach wrzącego oleju, wrzeszczą jak opętani i modlą się do Boga, którego zdradzili? Czy to może inne piekło? Coś co Glass nazwał piekłem, gdyż było to miejsce faktycznie godne takiego tytułu. Nie bardzo go rozumiałem.
Po słodkim zapachu, który nas tu przywiódł nie było śladu. Zastąpił go gryzący zapach siarki.
- Glass... O czym ty mówisz? - zapytałem niepewnym głosem. Chciałem uchwycić wzrok basiora, jednak on rozglądał się po tym dziwnym miejscu.
Glass?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz