wtorek, 12 sierpnia 2014

Od Melisy c.d. Glassa

Popatrzyłam na Glassa, po czym wstałam.
- Ym nic mi nie jest. - odparłam i pobiegłam do lasu. Niestety basior się mnie uczepił i pobiegł za mną. Gdy tak biegłam, nadepnęłam łapą na małego kwiatka. Moja łapa zaczęła puchnąć, stała się czerwona. Bardzo bolała, bolała jakby ktoś wbił mi z całej siły gwoździa. Jęknęłam cicho. Spojrzałam do tyłu. Glass stał tam i patrzył w moją stronę.
- Co ci jest? - zapytał.
- Mi nic, łapie tak. - odpowiedziałam i kulejąc, poszłam do morza, gdzie zamoczyłam łapę. - Mam uczulenie na kwiaty.. to nie moja wina. - powiedziałam gdy Glass kolo mnie usiadł.

<Glass?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz