wtorek, 12 sierpnia 2014

Od Glassa c.d. Melisy

Zacząłem patrzeć w stronę morza.
Dzisiejsze może było dosyć wzburzone, pewnie było około 4 stopni Beauforta.
W powietrzu niemal czuło się sól.
- Co się stało? - zapytałem.
- Nic się nie stało... - odparła trochę zdziwiona.
- A właśnie, że się stało. Tylko co?
- Jestem Melisa, a ty? - zapytała zmieniając bieg rozmowy na inne tory.
- Glass. Nie zmieniaj tematu. Widać po Tobie, że coś się dzieje. - powiedziałem pewien.

Melisa?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz