piątek, 27 czerwca 2014

Od Annayi - Ciąg dalszy

Miałam przed sobą jasne światło. Czyli tam naprawdę jest wyjście! Zaczęłam przeciskać się przez tunel szybciej. Chciałam już stąd wyjść. Jak najszybciej.
Już nawet skrzydła mi nie przeszkadzały. W sekundę wydostałam się na powierzchnię. Zaczerpnęłam słodkiego, ciepłego powietrza. Jak dobrze jest wrócić.
Położyłam się na trawie i przymknęłam oczy. Musiałam odpocząć. Dobrze zrobiłaby mi mała drzemka. Ale o co ja proszę? O drzemkę? Proszę... ja? Ja nigdy nie mogę o nic prosić.
Gdy tylko całkiem zamknęłam oczy, usłyszałam cichy trzask łamanej gałęzi, który kazał mi się natychmaist zerwać na równe łapy.
Ale i tak podniosłam tylko głowę i spojrzałam w stronę dźwięku. Na wzniesieniu, nad wyjściem z tunelu przechodził czarny basior, z czerwoną grzywą. Gdy zauważył, że go obserwuję, zatrzymał się i również na mnie spojrzał.
"Jakspróbujeszmicośzrobićtopożałujesz" - wysłałam mu wiadomość za pomocą telepatii. Byłam wręcz pewna, że on nie potrafi posługiwać się tą mocą.

<Marilyn? O tobie mowa>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz