Azazel podszedł pod szeleszczący krzak. Rozchylił gałązki i okazało się ze to tylko mały lisek.
-Co to? - spytała Melisa.
-Mały pchlarz. - odpowiedział.
-A gdzie jego mama? - zapytała troskliwie Melisa.
Wiedziałam że Melisa przejmuję się przyrodą ale czy wiedział o tym Azazel?
-Nie ma. - powiedział mój brat.
Melisa podbiegła pod krzaczek gdzie siedział lisek.
-Jaki malutki. - powiedziała.
Melisa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz