Ucieszyłam się na spotkanie z Azazelem. Poszłam z Latiką na polanę
poszukać pięknego kwiata. Gdy już go znalazłyśmy, Latika wpięła mi go
koło ucha. Z uśmiechem patrzyłam na moje odbicie w źrodlanej wodzie.
Porozmawiałyśmy jeszcze idąc do lasu. Miałam podarować sarnom wielki
bukiet kwiatów.
- Popatrz, tam jest Azazel. - powiedziała Latika patrząc w stronę sarn.
- Oj ... stresuję sie. - powiedziałam patrząc w stronę samca.
Latika?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz