Po zniknięciu liska rozmawialiśmy i ogrzewaliśmy się przy ognisku. Azazel nawet raz zażartował. Co za postęp! Potem odprowadził mnie i Melise pod norę Melisy. Odszedł.
Jeszcze przez chwilę rozmawiałam z Melisą ale nasze rozmowy przerywały piski jakiegoś młodego zwierza. Myślałyśmy że po prostu z lasu wydobywają się te dźwięki ale niestety to była nie prawda...
Melisa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz