sobota, 21 czerwca 2014

od Melisy c.d od Azazela

"Trudno wydostać się z tego miejsca..." - pomyślałam patrząc na każdego wilka.
Wszyscy zapracowani a ja stoję jak kołek i rozmyślam plan ucieczki.
- Witaj. - powiedziała wadera z uśmiechem na twarzy po czym dodała : to ty masz po prowadzić wielką ceremonie.
Popatrzyłam na nią z zaskoczoną miną.
- Dzisiaj odbędzie się ceremonia, którą poprowadzi wilk z innej watahy. Jesteś nim ty. Chodź, muszę cię wystroić.
Po kilku godzinach miałam wpięty koło ucha piękny kwiat. Kazali mi potym stanąć na wielkim czerwonym kole. Miałam mówić o mojej watasze. Lecz ja nie miałam zamiaru. Wtedy zauważyłam Azazela. Gdy tak na niego patrzyłam, wilki z kłami podeszły do mnie i pchnęły mnie do przepaści.
Azazel?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz