Uśmiechnąłem się w stronę samicy i pochłonąłem mały konsek.Samica jest bardzo pewna siebię ale wedłuk mnie z Azazylem nie miała by szans. Jednak nie powiedziałem jej tego w twarz.
Wiedziałem że jest głodna a znałem takie jedno miejsce gdzie jaszczórek to jak komarów a wilczych jagód ile trawy na łące.Powiedziałem:
-Chcesz to znam miejsce gdzie jest dużo jedzenia, tylko że to jest za granicami stada.
Szanante?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz