-Ehh... -Powiedziałam głośno ze zrezygnowaniem i wstałam gwałtownie płosząc łanie i jelenie.
Wystarczył jeden skok i miałabym kolacje. Już od tylu dni nie jadłam.
Nigdy nikt nie mógł zabronić mi polować, ale jeżeli są takie zasady. Dopasuje się. Nie bałam się nikogo ale perspektywa cierpienia innych przeze mnie z niejasnego powodu mi się nie uśmiechała. Zawsze jednak mogłam obronić Latikę, Azazel nie był dla mnie groźnym przeciwnikiem.
Ze złością kłapnęłam zębami przed Cosmo. Kątem oka zobaczyłam niewielki ruch w trawach niedaleko nas.
Jednym ruchem łapy przygniotłam do ziemi zieloną jaszczórkę. Małe stworzenie wydało z siebie ostatnie tchnienie i opadło bezwładnie na pylistą ziemię.
-A tyle mi wolno upolować ? -Zaśmiałam się z przekąsem i rzuciłam basiorowi niewielki kawałek mięsa.
<Cosmo ?>
Wystarczył jeden skok i miałabym kolacje. Już od tylu dni nie jadłam.
Nigdy nikt nie mógł zabronić mi polować, ale jeżeli są takie zasady. Dopasuje się. Nie bałam się nikogo ale perspektywa cierpienia innych przeze mnie z niejasnego powodu mi się nie uśmiechała. Zawsze jednak mogłam obronić Latikę, Azazel nie był dla mnie groźnym przeciwnikiem.
Ze złością kłapnęłam zębami przed Cosmo. Kątem oka zobaczyłam niewielki ruch w trawach niedaleko nas.
Jednym ruchem łapy przygniotłam do ziemi zieloną jaszczórkę. Małe stworzenie wydało z siebie ostatnie tchnienie i opadło bezwładnie na pylistą ziemię.
-A tyle mi wolno upolować ? -Zaśmiałam się z przekąsem i rzuciłam basiorowi niewielki kawałek mięsa.
<Cosmo ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz