- Dokładnie księżniczką. Córką Faraona.
- Serio? Wow, fajnie masz! - Latica podekscytowała się moim pochodzeniem. - Wiesz, wcale nie! Ja miałam być następczynią tronu! Rozumiesz?! - I? - Oj, chyba nic nie wiesz o władzy... No cóż, koniec tematu bo się jeszcze pokłócimy. - Masz rację, ale w resztę spraw watahy wtajemniczy cię Azazel, ok? - Kt... - Urwałam, bo Latici już nie było. Teraz, musiałam znaleźć tego Azazela. Poszłam więc tam, gdzie mieszka wataha, i zawołałam: - Azazelu? Gdzie jesteś?! - Kto mnie wołał? - Ym.... Ja! ( Azazelu dokończ) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz