Patrzyłam na wilki z lekkim zażenowaniem.Potem na Axela,który nie
spuszczał z nich wzroku.Wadera patrzyła na mnie z dziwnym
uśmiechem.Rozłożyłam lekko skrzydła i spuściłam nieco uszy.
- Myślisz,że się przestraszyę?- prychnęła.
- Nie,nie - odparłem z glupawym uśmiechnął.Zrobiła jeden krok w naszą
stronę.Basior patrzył na nas z trochę większej odległości.Nagle jakby
coś mnie olśniło,gdy spojrzałam głębiej w te czerwone ślepka.
- Nero - powtórzyłam pod nosem.
- Czego?- burknął.
- Nero!- zakrzyknęłam z małym uśmiechem - To jest twoja partnerka o
której kiedyś opowiadałeś? - zapytałam.Axel popatrzył na mnie
dziwnie.Nero spojrzał na mnie dość dziwnie...Patrzył tak przez dłuższą
chwilę,aż wykonał ruch w moim kierunku,delikatnie wyciągnął łeb do mnie i
zaczął węszyć.
- White?- zapytał.
- No,tak tak - pokiwałam wesoło głową.Ta cała Xante patrzyła na nas dziwnie,odezwała się nagle:
- Kim ONA jest?
- White - odwrócił głowę w jej kierunku Nero, a potem znowu na mnie.
- Po co tu przyszliśmcie?- zapytałam znienacka.
- Szukać terenów,Ale widzę,że sązajęte - powiedział łagodniej.
- Przykro mi - mruknęłam.Wilki za nim przestały szczerzyć kły,także
nabrały milszego wyrazu pyszczka.Trochę jeszcze pozamienialiśmy zdań
między sobą z Nerem,a potem się pożegnałam.Odeszli nieco źli z miejsca
zdarzenia.Obróciłam się do Axela.
- Co chciałbyś teraz porobić?
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz