Tego dnia bawiłam się z sarną. Zwierzęta to moi przyjaciele... nie zabijam ich. A wracając, skakałam z nią w lesie, z kamienia na kamień.
- Meliso, tego nie przeskoczysz! - krzyknęła sarna przeskakując duży dystans.
- Może i masz rację, ale ja mogę przeskoczyć to. - pokazałam na mały rów.
Niestety poślizgnęłam się i wpadłam do niego.
- Hah, coś mówiłaś? - zapytała śmiejąc się sarna.
Ja też zaczęłam sie śmiać. W pewnym momencie zobaczyłam innego wilka więc zawołałam:
- hej, jestem Melisa! Pomożesz mi wyjść z rowu?
Ruth?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz