Stałam i pokazywałam małym zwierzątkom jak odnawiam ich domek, czyli kwiat. Jeden z żuków powiedział:
- Naprawdę przywrócisz mi dom?
- Tak Stisen. - odpowiedziałam do żuka.
- Mój też, mój też! - krzyczały maleńkie stworzonka.
- Nie wszystkie naraz! - śmiałam się patrząc na wszystkich.
Po kilku minutach odnowienia domków, moje łapy były zmęczone. Nie mogłam chodzić więc położyłam się. Usnęłam. Mój koszmarny sen przerwał nieznajomy mi głos.
( dokończy ktoś? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz