środa, 4 czerwca 2014

od Melisy

- Ahh jaki piękny dzisiaj dzień. - powiedziałam sobie wstając. - Trawa taka zielona, niebo bez chmur... niebieskie i te piękne kwiaty na drzewach!
Popatrzyłam na niebo, pojawiła się pierwsza chmurka, przyglądnęłam się jej dobrze i pomyślałam:
" Czy ta chmura nie przypomina Azazela? Jest taki słodki... ja go bardzo lubię.. może nawet więcej niż lubię." Po moich myślach obłok zniknął.
Poszłam na plaże by się ochłodzić, ponieważ dzień był strasznie gorący. Usłyszałam szelest krzaków. Podeszłam do nich. Nikogo tam nie było. Poszłam jeszcze dalej i jeszcze.... okazało się, że odnalazłam inną watahę. Było tam bardzo dużo wilków, innych ode mnie.. ale wilków. Nie wiedziałam, że stoi za mną wilk..
- Czego tu szukasz? - zapytał basior z wielkimi kłami.
- Jaaaa... - nie wiedziałam co odpowiedzieć, więc tylko odparłam - Ja przechodziłam obok i zobaczyłam waszą watahę.
- Bardzo się cieszę, że ktoś na nas popatrzył... - odpowiedział po czym - chcesz do nas na chwilę wpaść?
- Tak, chyba mogę... - odpowiedziałam z niepewnością. Nie wiedziałam czy wilkom można wchodzić do innej watahy, lecz zgodziłam się.
Przebywałam tam 2 godziny... ale było cudownie! Poznałam inne wilki, które z chęcią nam pomogą, jakby było zagrożenie z przeciwnej strony. Zaczęłam im opowiadać jaka to świetna jest nasza wataha. Bardzo im się spodobały moje opowiadania. Oni też mówili dużo o sobie.
- Meliso, do nas takie częściej wypady! - zaśmiał się jeden z basiorów, gdy wychodziłam.
- Z chęcią. - odpowiedziałam z uśmiechem i pobiegłam na naszą plażę. Było cudownie!

Kto dokończy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz