- Zaledwie od kilku dni - mówię łagodnie się uśmiechając. Basior odwzajemnia uśmiech, jednak ten jego jest o wiele szerszy i pewniejszy...
- A ty? - zapytałam
- Heh... od dzisiaj - odpowiedział Cosmo nie przestając się uśmiechać
- Znasz już tereny? - przekrzywiłam głowę i spojrzałam na basiora ciekawa czy już go ktoś oprowadził. Wydawał mi się bardzo miły i chciałam go poznać lepiej... oby mi się na tym łapa nie podwinęła...
< Cosmo? Strasznie mało weny! Wybacz! >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz