środa, 4 czerwca 2014

od Axela c.d od Latiki

- Na pewno mogę? – upewniłem się.
- Przecież już ci powiedziałam. – odpowiedziała.
Uśmiechnąłem się i poszedłem za waderą. Wyglądała na miłą, była również bardzo ładna. Jej brązowa sierść lśniła w słonecznym świetle. Zielone oczy Latiki niemalże mnie hipnotyzowały swym pięknem.
- Axel! – zawołała.
- Co? – spytałem.
- Zobacz, tam jest jakaś sarna. – zauważyła i wskazała łapą w kierunku lasu, gdzie zwierzę schylało się po trawę. Kiwnąłem głową i zacząłem się skradać, a Latica obok mnie.
- Raz… Dwa… - mruczała pod nosem, jednak słyszałem jej uroczy głos. – Trzy!
Ruszyliśmy w kierunku sarny i skoczyliśmy na nią jednocześnie. Wbiłem kły w szyję naszej ofiary. Zauważyłem, że kły Latiki się wydłużyły, jednak nic nie powiedziałem. Po chwili sarna leżała martwa, a my zaczęliśmy jeść.
Kiedy skończyliśmy, poszliśmy na plażę. Ponieważ słońce jeszcze nie zachodziło, nie miałem dobrych warunków na podryw. Nie, żeby Latica zaraz była dla mnie tą jedyną… Chociaż i tak jest wspaniała.
- Jakie masz moce? – spytała wilczyca.
- Rozmawiam z duchami, potrafię także wskrzeszać umarłych, ale nie jest to proste i nie ma się gwarancji, że się uda. – odpowiedziałem. – Umiem również czytać w myślach.
- Czytać w myślach? – jęknęła. – To na pewno wiele wilków ma przechlapane. – stwierdziła.
- Może i tak. – uśmiechnąłem się.
Spędziliśmy chwilę w ciszy. Postanowiłem ją przerwać, jednak Latica mnie wyprzedziła.
- Umiesz pływać? – spytała.
- Pewnie. – odparłem.
- A masz na to ochotę? – zapytała.
- Oczywiście. – uśmiechnąłem się szeroko.
- Kto pierwszy do wody? ! – zawołała wadera i ruszyła w stronę morza. Szybko ją dogoniłem. Zaczęliśmy serio się ścigać. W efekcie w ciągu niedługiej chwili byliśmy już w wodzie ochlapując się nawzajem.
Gdy znudziła nam się ta dziecinna zabawa, położyliśmy się na piasku.
< Latica?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz