poniedziałek, 2 czerwca 2014

Od Melisy c.d. Latiki

Popatrzyłam na odchodzącą Latikę, potem na Azazela. Podeszłam do niego i usiadłam. Popatrzyłam na piękne niebo... powiał zimny podmuch wiatru i rozglądnęłam się. Z boku stał wilk. Nie wiedziałam kto to jest, więc wstała i powoli zaczęłam iść w jego stronę... lecz on szedł wtedy kilka kroków do tyłu.
- Już idziesz? - zapytał Azazel patrząc na wielkie góry.
Już chciałam coś powiedzieć, lecz wilk, który tam stał rzucił się na mnie, a że była to górka, zaczęłam się turlać z jego kłami w szyi...

Latika, Azazel?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz