Popatrzyłam na duże rażące słońce. Oczy moje po tym od razu skierowały się na dół.
- Hej Meliso! Przepraszam za spóźnienie. - powiedział basior biegnący do mnie.
Był to Noche De Medio. Uśmiechnęłam się lekko.
- Takk, dobrze wiedzieć kto się spóźnia. - powiedziałam z chichotem do samca.
- Mówiłem, że przepraszam. - odpowiedział ze smutkiem Noche.
Popatrzyłam na jego smutek i zaśmiałam się.
- No dobrze, przecież wiesz, że ci wybaczam. - Mrugnęłam do niego i dodałam: - No chodź, mieliśmy iść nad morze, ochłodzić się.
- No tak , już idę. - powiedział samiec podbiegając do mnie.
Noche?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz