Po skończeniu opowiadania Treg znów wzbił się w powietrze i rozpoczął swoje akrobacje. Były wspaniałe. Wręcz zapierały dech w piersiach. Dołączyłam się. Pobawiliśmy się trochę, po czym polecieliśmy na północ. Zobaczyłam piękny wodospad i wylądowałam przy nim. Przyjrzałam mu się od góry do dołu.
- Piękny wodospad - powiedział Treg, który pojawił się za mną nie wiadomo skąd. Przytaknęłam mu cichym mruknięciem.
Treg?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz