Siedzieliśmy z jedzeniem pod nosem. Było bardzo smaczne. Po skończonej uczcie wylizałem pyszczek z krwi.
- Pójdziemy na polanę poleżakować? - zapytałem patrząc na pozostałe wilki.
- Ja i Melisa nie możemy. Mieliśmy pójść na plażę. - powiedział basior patrząc na waderę siedzącą obok niego.
Uśmiechnąłem się porozumiewawczo do Latiki. Na szczęście tamci tego nauważyli.
Pożegnaliśmy się z parą. Wraz z waderą poszedłem na polanę. Latika położyła się i rzekła:
Latika?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz