sobota, 19 lipca 2014

Od Jaśminy c.d. Marilyn'a

Po kilku minutach zrozumiałam sztukę i słowa basiora. Uśmiechnęłam się do niego, a on odwzajemnił uśmiech. Powoli się ściemniało.
- Bardzo dziękuję, że mnie tu przyprowadziłeś. - odparłam chowając głowę, czując, że się rumienie. - Chodźmy, robi się ciemno.
Samiec przytaknął. Mieliśmy długą drogę do jaskiń. Zaproponowałam:
- Może polecimy? Złap mnie za ogon.Wiem, że pomyślisz sobie: ona, mnie udźwignie? Ale ja naprawdę to zrobię.
Basior zrobił wielkie oczy , lecz zrobił to co powiedziałam.
Ja i on byliśmy pod wrażeniem jak doleciałam z nim pod jaskinie.

Marylin?

6 komentarzy:

  1. Ciekawe czy zaglądał jej pod ogon.

    Glass.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śmieszne -_-

    OdpowiedzUsuń
  3. Owszem, dosyć humorystyczne.

    Glass.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo. --

      Usuń
    2. Miej do siebie odrobinę dystansu, dobrze?
      Miłego życia.

      Glass.

      Usuń
  4. Marilyn potrafi zmieniać się w kruka. Nie byłoby potrzeby łapania wadery za ogon ;-;

    OdpowiedzUsuń