- Rozumiem, że mam zapomnieć, twoje ostatnie zdanie? - zapytałem. W moim głosie czuć było lekką pobłażliwość.
- Eee... Tak! Nie... Albo tak... Byłoby dobrze - wyjąkała Annayia.
- W porządku. Było tak powiedzieć od razu, Ann.
- Ann? - zdziwiła się wadera.
Spojrzałem na nią wzrokiem pytającym "coś nie tak?".
Ann? Brak weny...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz