-Do szczęścia nie jest Ci potrzebne-warknęłam. Chciałam zeskoczyć, ale uświadomiłam sobie, że jestem za wysoko.
-No i jak zeskoczysz słonko?-uśmiechnął się basior.
-Normalnie-mruknęłam i przywołałam płaską skałę, na którą skoczyłam i przeniosłam się na ziemię. Rzuciłam kamieniem w chmurę, która się rozproszyła, a wilk spadł.
-Ej!-warknął.
-Live is Brutal, słonko. A ja tym bardziej-uśmiechnęłam się szyderczo i zaczęłam odchodzić.
Treg?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz