Wstałam dziś dosyć rano. Słońce dopiero pojawiało się na horyzoncie. Pomyślałam że skoro wszyscy jeszcze śpią spokojnie mogę sobie wziąć kąpiel.
Wybrałam się nad najbliższe jeziorko. Rozejrzałam się czy nikogo nie ma. Nie było Więc wskoczyłam z wielkim pluskiem do wody. Uwielbiam wodę i uwielbiam pływać. Pływałam tak przez chwilę dopóki na brzegu nie pojawił się jakiś samiec i nie zauważył mnie.
-Witaj. - powiedział nieśmiało.
-O .... cześć. - powiedziałam skrępowana i schowałam się po brodę w wodzie.
Jakiś samiec?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz