Uśmiechnąłem się szeroko na widok wodospadu. Usiadłem przy waderze.
- Wow, piękny widok.
- Yhm. - przytaknęła.
Po kilku minutach zamoczyliśmy łapy w czystej wodzie. Wraz z samicą
rozmawialiśmy śmiejąc się przy tym. Może Annayia zostanie moją
przyjaciółką... Dzień powoli dobiegał końca. Wstałem i poleciałem z
waderą do jaskiń. Pożegnaliśmy się podczas lotu.
Annayia??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz