wtorek, 29 lipca 2014

Od Azazela c.d. Glassa

- To cudownie - odparłem, uśmiechając się swoim charakterystycznym uśmiechem. Ależ ta wataha ma branie. Nie... my go siłą tu wciągnęliśmy. Chociaż ja już nie wiem... Tak czy inaczej, jest fajnie.
Przyjrzałem się Glassowi. Nie wygląda na gwałciciela, czy mordercę, więc chyba nie trzeba będzie się martwić o inne wilki.
- Witaj w watasze Wolfish Brothers, Glass - powiedziała Latica i uścisnęła mu łapę. - Może Azazel pokazałby ci tereny?
- Nie - zaprzeczyłem. - Nie chcesz tego. Nie umiem opowiadać. - W moim głosie zagościła nutka "szczerej, przyjacielskiej rady". Nowość.
- To już jak chcecie - odparła Latica. - Ja muszę iść z łowcami na polowanie, Azazel, pomóż mu znaleźć miejsce do spania czy coś.
Zanim skończyła mówić ostatnie słowo, już jej nie było. Postanowiłem nie kumulować ciszy i zapytałem:
- Chcesz małą czy większą jaskinię do mieszkania?

(Glass? Brak weny...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz