Już chciałam odpowiedzieć kiedy usłyszeliśmy płacz (a najdziwniejsze ze chyba ludzki). Nie zastanawialiśmy się pobiegliśmy tam z kąd dobiegał krzyk.
Skoczyliśmy w krzaki i delikatnie wychyliliśmy głowy.
Na środku ścieżki siedziała jakaś mała LUDZKA dziewczynka. ściskała misia i płakała. Nie wiedzieliśmy co robić. Zostawić ją czy skazać się na wyrok śmierci z rąk ludzi odprowadzając ją.
Popatrzyłam na Axela i zapytałam:
-Co robimy?
Axel? (niespodziewana zmiana sytuacji XD)
Wesołe opowiadanie, ale ja bym ją zmasakrowała c:
OdpowiedzUsuń