Latica przyjrzała się uważnie brązowemu wilkowi. Ja odwróciłem wzrok w inną stronę, czekając aż to ona coś powie.
- Jak panu na imię? - zapytała. Mam nadzieję, że z trudem siliła się na
uprzejmość. Ale nie... po względem uprzejmości nie jesteśmy rodzeństwem.
- Glass - odparł po prostu wilk. Żadnego rozwlekłego "proszę pani" czy
"miło mi". Krótko i na temat. I takie zachowanie mi się podoba. Glass...
"Szkło"?
- Miło mi, jestem Latica - odparła moja siostra. - A to mój brat...
- Azazel - dokończył za nią. - Tak? - zwrócił się do mnie.
- Istotnie - odparłem, kiwając lekko głową. Przy Latice mój ton diametralnie się zmienił. Był bardziej przyjemny dla ucha.
- Co tu robisz? - kontynuowała "przesłuchanie" Latica.
- Rysuję. A raczej rysowałem. Coś... kazało mi przestać.
Latica natychmiast skierowała swój surowy wzrok na mnie. Posłałem jej
spojrzenie typu "Czego chcesz?! Miałem zły dzień." Wadera tylko
przewróciła oczami.
Z powrotem zwróciła się do "obcego". Jej głos niespodziewanie się zaostrzył.
- Glass, muszę ci uświadomić fakt, że znajdujesz się na terenie naszej
watahy. Obcym wilkom nie wolno tu przebywać, jedynie członkom sfory.
Musimy cię stad wyprosić.
- Chyba, że zamierzasz do nas dołączyć.
Oboje spojrzeli na mnie.
Dopiero po chwili zdałem sobie sprawę, że te sześć słów wypłynęło z
moich ust. Jak można tak bez zastanowienia coś palnąć, nie będąc nawet
pytanym?! Chyba tylko ja mam taką skłonność.
- Dołączyć do was? - powtórzył Glass, zastanawiając się nad tą propozycją.
Latica spojrzała na mnie niepewnie. Wzruszyłem tylko ramionami. Oboje
czekaliśmy, aż Glass podejmie decyzję, czy zostaje z nami, czy ucieka
stąd jak najdalej.
Glass?
Ymm czy Azazel może dokończyć opo melisy? Chcę przeczytać c.d. bo jesteście moją ulubioną parą *o*
OdpowiedzUsuńYmm czy Azazel może dokończyć opo melisy? Chcę przeczytać c.d. bo jesteście moją ulubioną parą *o*
OdpowiedzUsuń