-Nudne? Beczysz krwią i dla Ciebie to jest nudne? Bardziej dziwne. - prychnąłem.
Wadera zmrużyła oczy i spojrzała na mnie złowrogo.
-No co może powiesz, że to jest normalne? - zaśmiałem się. Shinai w jednej sekundzie skoczyła na mnie i przygwoździła mnie do ziemi. Dopiero po chwili zorientowałem się co się stało, warknąłem głośno i odrzuciłem samice, po chwili to ona leżała na ziemi.
-Nie masz prawa mnie tknąć. - rzuciłem i ruszyłem w stronę jaskini.
-Oj uważaj bo się czymś zarazisz. - warknęła wadera.
-Ja tam nie wiem. - powiedziałem głośno.
-Och, a może się mnie wystraszyłeś?
-Pomyślmy... Nie myślę, że to nie to. - puściłem jej oczko.
-Kogo my tu mamy... - usłyszałem głos, spojrzałem na Shinai, a potem odwróciłem się za siebie. Był to...
< Shinai ^^>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz