- Posłuchaj. Byliśmy młodzi i głupi. Zmieniłem się. Żałuję, że ją straciłem.... Przedtem ona była pryskającą energią wrażliwą na przyrodę. Wkurzyła mnie swoim pouczaniem.. jak byś się czuła?
Wadera zamilkła na chwilę. Widziałem u niej strach i nieporozumienie. Popatrzyłem jej prosto w oczy. Ona opuściła głowę.
Wstałem, otrzepałem się i bez słowa odwróciłem się w stronę lasu. W ciszy odszedłem. Usłyszałem tylko mały szelest liści na drzewach. Zimny wiatr wiał w moją żółtą błyszczącą sierść.
< Kleo, jaki c.d.? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz