- Chyba sobie żartujecie - mruknąłem. - Nie będę pływał.
- Oj, będziesz, będziesz - zapewniała mnie Kleo.
- Założymy się? - spytałem, a moja brew powędrowała do góry.
- Możemy - odparła hardo.
- Tylko żebyś się nie przeliczyła - powiedziałem, jednak było to bardziej głośne myślenie, niż odpowiedź.
<Kleo? Melisa? dzisiaj krótko...>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz