Spojrzałem na jej łapę, po czym na kawałek drewna. Zastanawiałem się, kto mógł to napisać.
- Nie wiesz kto to napisał? - zapytałem.
Melisa zastanowiła się chwilę, po czym odparła:
- Na początku myślałam, że to Treg. Ale... nie jestem pewna.
Po raz drugi obejrzałem dokładnie pogróżkę. Nieciekawa sprawa...
(Melisa? Wena uciekła...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz