-No dobra. -powiedziałem.
Pomysł samicy za bardzo mi się nie podobał. Chciałem zabrać ją w jakieś romantyczne miejsce a nie szukać padliny.
Ale ruszyłem za nią. Szukaliśmy chyba z 15 minut a i tak nic nie znaleźliśmy! Co za nie fard!
-Zawsze tak długo szukasz? - zapytałem.
-Długo? 15 minut to długo?
Przemilczałem.
-No wiesz czasem szuka się 3 minuty i się znajdzie a czasem szuka się cały dzień i żołądek pusty. - powiedziała spokojnie nie przestając iść i węszyć.
Szanante?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz