-Gdzie byłyście do jasnej ciasnej! - powiedział Azazel jakby nie umiał przeklinać.
-To długa historia. - powiedziała Melisa i popatrzyła zdyszana na mnie.
-Mam sporo czasu. -powiedział dosyć zdenerwowany Azazel, i usiadł.
Usiadłyśmy po czym Melisa zaczęła mu tłumaczyć:
-Zaczęło się od tego że...
Melisa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz