Pobiegłam za basiorem. Gdy go dogoniłam zawołałam:
- Treg, czekaj! Ja... przepraszam, że uznałam cię za agresywnego zboczeńca, nie wiedziałam.
- Serio, nie rusza cię to, że próbowałem zabić swoją ex?
- A tam, co mnie to.
- To to fajnie! - zakrzyknął Treg. Podszedłem do mnie, nachylił się nad uchem i szepnął:
( Treg, co mi powiesz?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz