Zapytał - Już idziesz?
Uśmiechnęłam się, odwróciłam się do niego i powiedziałam:
-Nie rozmawiam z obcymi.
Wilk odwzajemnił uśmiech podszedł i powiedział:
-Nie musze być obcym, jeśli poznamy się bliżej.
Przez chwile patrzyliśmy na siebie w milczeniu po czym przerwałam:
-Dołączysz do watahy?
-Twojej? - zapytał.
-No chyba nie świętego Mikołaja. - powiedziałam ale nie złośliwie tylko tak w ramach zaczepki.
Demon?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz