Na szczęście nas nie zauważył. Wymknęłyśmy się wielkimi drewnianymi drzwiami. Przez kilka minut ucieczki od potwora, wraz z Latiką nie zamieniłyśmy ze sobą ani słowa. W pewnym momencie znalazłyśmy się na polanie.
- Och, jesteś Latiko? - zapytałam.
- Latika, Melisa, jesteście! - zawołał Azazel biegnąc do nas.
- Tak, coś się stało? - zapytałyśmy.
Azazel popatrzył na nas z poważną miną.
《Latika? Ja tak samo -_- 》
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz