niedziela, 13 lipca 2014

Od Azazela c.d. Treg'a

Bez słowa i ostrzeżenia złapałem kark wilka szczękami i jednym ruchem szyi powaliłem na ziemię. Mam nadzieję, że nie było to zbyt miękkie lądowanie.
Puściłem go i odszedłem dwa kroki do tyłu.
- To taka lekcja, żeby nie śmiać się jak głupi i nie stresować tym wilków - powiedziałem spokojnie, patrząc jak wilk niezdarnie staje na nogi.
Pierwszy raz widziałem wilka o czysto żółtej sierści. Oryginalne i fascynujące.
- Stary, co... to... to była lekcja?! - wysapał nieco obolały wilk.
- Mhm - przytaknąłem. - W moim stylu. Twój śmiech mi się nie podobał. Ja też nie chcę walczyć.

Treg?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz