- La la la la ! -śpiewałem nie wiedząc czego.
Skakałem z kamienia na kamień. Zobaczyłem samca.
- Cześć!
On popatrzył na mnie przestraszony, nie odpowiedział.
- Małomówny?
On popatrzył na swój różowy nos. Usiadł cicho.
- Ymm trochę.... - odrzekł.
- Ach...
<Xen?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz