Uśmiechnęłam się do basiora.Podeszłam do niego i popatrzyłam na czerwoną czuprynę.
- Em fajny fryz.- powiedziałam.
- Dzięki. - odparł z uśmiechem.
Zaczęliśmy rozmawiać o różnych tematach. Trochę się pośmialiśmy, popatrzyłam na samca.
- Jaśmina, tak masz na imię? - zapytał.
- Tak.
- Chciałabyś...
<Marilyn, dokończysz? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz