- Marilyn jestem - odparłem, zerkając do tyłu, na białą waderę. - Miło mi.
Wadera uśmiechnęła się blado i spytała:
- Długo tu jesteś?
- Nie. Ledwie parę dni. Widzę, że ty też jesteś nowa - stwierdziłem, mierząc ją wzrokiem.
<<Jaśmina? Wybacz, że krótko, ale cierpię na brak weny :/>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz