Popatrzyłam na basiora z uśmiechem, po czym poszliśmy do Latici. Wadera wszystko wysłuchała.
- Dziękuję za wiadomość. Och , przygodę to wyście mieli. - powiedziała na koniec wysłuchanej historii.
- Tak. - powiedziałam razem z Azazelem.
Po kilku minutach rozmawiania z alfami bardzo zaczęła boleć mnie głowa. Uśmiechnęłam się blado.
- Ymm ja chyba już pójdę. - odparłam.
- Oj, tak szybko? - zapytała ze smutkiem wadera.
Widziałam, jej zawiedzioną minę, więc dopowiedziałam:
- To przez moją głowę. Za dużo wrażeń.
Pożegnałam się z wilkami i skierowałam się ku wyjściu.
- Mogę cię podprowadzić. - zaproponował Azazel podbiegając do mnie.
Kiwnęłam twierdząco głową z uśmiechem i poszliśmy. Po dwóch jaskiniach
byłam już przed domem. Zobaczyłam, że Azazel nie wie co powiedzieć.
- Dziękuję. - rzekłam całując basiora w policzek, po czym odeszłam.
<Azazel?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz