- Przechodziłem tędy w poszukiwaniu jakiegokolwiek stada - podniosłem
głowę nieco wyżej.Patrzył na mnie z politowaniem - zdecydowanie nie był
zadowolony z tego,że ktoś TAKI jak JA tu zawitał.Przełknąłem ślinę z
trudem.
- Czego się tak boisz? - mruknął z niezadowoleniem patrząc na
mnie z góry co bardzo mu wychodziło przez ten wzrost - niby kilka
centymetrów,a i tak wydawał się być wyższy co najmniej o całego mnie.
- Po prostu chciałbym uniknąć wszelkich sporów a co za tym się wiąże
rozlewów krwi - odpowiedziałem dyplomatycznym tonem - może pójdę.
Cofnąłem się o krok ,gdy ten zrobił go do przodu.
- Nie chciałbyś przypadkiem dołączyć do mojego stada? - zapytał jeszcze
bardziej wyniośle niż wcześniej.Fakt spotkałem wcześniej kilka
wilków,które nie zwróciły na mnie za bardzo uwagi na tym terenie.
- Myślę,że chciałbym - wyprostowałem się do reszty by dorównać mu trochę bardziej - jeśli jest taka możliwość.
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz